Nie wiem jak to u Daukszewicza szło, ale końcówka marzeń bogoojczyźnianego opozycjonisty brzmiała mniej więcej tak:
A gdy wreszcie zwyciężymy, i sen piękny nam się żiści To tę Polskę rozpieprzymy! Ale My!! Nie komuniści!
Pozdrawiam, wszystkim tym zniesmaczony
tarantula
Drogi sąsiedzie!
Nie wiem jak to u Daukszewicza szło, ale końcówka marzeń bogoojczyźnianego opozycjonisty brzmiała mniej więcej tak:
A gdy wreszcie zwyciężymy, i sen piękny nam się żiści
To tę Polskę rozpieprzymy!
Ale My!!
Nie komuniści!
Pozdrawiam, wszystkim tym zniesmaczony
tarantula
tarantula -- 18.09.2008 - 18:38