Nieważne, jak było w rzeczywistości (zresztą tych rzeczywistości było tyle, ilu uczestników).
Musimy mieć, jako naród, parę mitów historycznych. Może całkiem prawdziwych, może częściowo. Ale uznawanych przez większość jako swoje. Takim mitem jest Powstanie Warszawskie, może nim być też Westerplatte. I nic do rzeczy nie ma, czy sikali na ten portret Rydza-Śmigłego, czy nie. Za 100 lat takim mitem będzie strajk w Stoczni.
Jeśli ktoś chce kręcić film odbrązowiający, to niech kręci. Za swoje.
Zostawmy sobie trochę mitów
Nieważne, jak było w rzeczywistości (zresztą tych rzeczywistości było tyle, ilu uczestników).
Musimy mieć, jako naród, parę mitów historycznych. Może całkiem prawdziwych, może częściowo. Ale uznawanych przez większość jako swoje. Takim mitem jest Powstanie Warszawskie, może nim być też Westerplatte. I nic do rzeczy nie ma, czy sikali na ten portret Rydza-Śmigłego, czy nie. Za 100 lat takim mitem będzie strajk w Stoczni.
Jeśli ktoś chce kręcić film odbrązowiający, to niech kręci. Za swoje.
oszust1 -- 04.09.2008 - 06:27