myślę że tego jest całkiem sporo, np. ogórki które z żonka robię pewnie by dla świnek (tych unijnych) się nie zdały
wszak pierwsza należna zasada urzędasa jest mieć co robić w znaczeniu robić tak żeby się wydawało że coś robi, znaczy na polski: uchwalać i tworzyć a co? ch..wie co, byleby się kręciło, wsaak to nie za jego kase się dzieje, znaczy nic nie dzieje
a to sekretarka będzie maiał co przepisać, a to dostawca łącza będzie miał tajny przez poufny certyfikat udostępniać, a to facet od recyklingu zużytego papieru i bateryjek od aparatów cyfrowych…
uff
potrzeba nam deregulacji
jak nic
p.s sorki za komplikacje językowe ale chciałem “oddać ducha” :))
Griszeq
myślę że tego jest całkiem sporo, np. ogórki które z żonka robię pewnie by dla świnek (tych unijnych) się nie zdały
wszak pierwsza należna zasada urzędasa jest mieć co robić w znaczeniu robić tak żeby się wydawało że coś robi, znaczy na polski: uchwalać i tworzyć a co? ch..wie co, byleby się kręciło, wsaak to nie za jego kase się dzieje, znaczy nic nie dzieje
a to sekretarka będzie maiał co przepisać, a to dostawca łącza będzie miał tajny przez poufny certyfikat udostępniać, a to facet od recyklingu zużytego papieru i bateryjek od aparatów cyfrowych…
uff
potrzeba nam deregulacji
jak nic
p.s sorki za komplikacje językowe ale chciałem “oddać ducha” :))
prezes,traktor,redaktor
max -- 24.07.2008 - 15:37