Chyba jednak ten konflikt zostanie przekazany dalej, jak pałeczka sztafetowa.
Poza nim nie ma żadnego istotnego tematu, którym oponenci polityczni mogliby się bezpiecznie dla siebie różnić. No, może poza sprawami obyczajowymi i relacjami państwo – kościół. Ale to też te same zgrane karty.
Na ekonomii można się pośliznąć i krzywdę sobie zrobić. Polityczną.
A po co mają robić sobie kuku?
Mindrunnerze
Chyba jednak ten konflikt zostanie przekazany dalej, jak pałeczka sztafetowa.
Poza nim nie ma żadnego istotnego tematu, którym oponenci polityczni mogliby się bezpiecznie dla siebie różnić. No, może poza sprawami obyczajowymi i relacjami państwo – kościół. Ale to też te same zgrane karty.
Na ekonomii można się pośliznąć i krzywdę sobie zrobić. Polityczną.
A po co mają robić sobie kuku?
Pozdrawiam, pesymistycznie niestety…
Magia -- 29.06.2008 - 06:11