jest jak deszcz … spadanie, zmyje to co z wierzchu, ale tak naprawdę nie dotrze do sedna.
chociaż bywały sytuacje odwrotne. chociażby Warchol i cały popart.
z drugiej strony coraz bardziej rozmywa się granica pomiędzy tym co pop, a tym co hard. albo może tolerancja “mas” jest coraz większa … w sumie to dobrze.
w ogóle fajny temat na dłuższe pogadanie :)
I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave
pop kultura
jest jak deszcz … spadanie, zmyje to co z wierzchu, ale tak naprawdę nie dotrze do sedna.
chociaż bywały sytuacje odwrotne. chociażby Warchol i cały popart.
z drugiej strony coraz bardziej rozmywa się granica pomiędzy tym co pop, a tym co hard. albo może tolerancja “mas” jest coraz większa … w sumie to dobrze.
w ogóle fajny temat na dłuższe pogadanie :)
I’d rather be a free man in my grave
Docent Stopczyk -- 23.06.2008 - 23:26Than living as a puppet or a slave