Panie Sajonaro,

Panie Sajonaro,

Stachu mi przysłał mailem taki tekścik, który na lokalnym portalu znalazł. Wkleję go Panu, jak znajdzie Pan czas, proszę się zapoznać.

Od lat w przygotowaniach do ważnych imprez turniejowych w piłce noznej brakuje formy, zwanej bezposrednim przygotowaniem startowym. Jak wiadomo, ostatnio takie poważne podejście do sprawy wykonano przygotowania za trenera Piechniczka.
W obecnych warunkach (udział zawodników w ligach zagranicznych), złych w przygotowaniu formy na imprezę turniejową, kilkudniowy obóz sportowy jest fikcją. Górski i Piechniczek przed MŚ mieli druzynę do dyspozycji przez okres 6 tygodni. Tymczasem w ostatnich nastu latach zgrupowania mają epizodyczny charakter.
Proszę przypomnieć sobie na czym polegał obóz sportowy, czy specjalne przygotowanie bezpośrednie obecnie: zawodnicy dojeżdżali na zgrupowanie po czasie, wyjeżdżali na załatwianie własnych spraw, dziwne mecze sparingowe, dziwniejszy jeszcze w Chorzowie, a dodatkowo te odnawiające się kontuzję najlepszych graczy. Kontuzje, jak wiadomo, wynikają między innymi z przeciążeń funkcjonalnych grą, krotkim czasem odnowy, stosowaniem leków i środków szybkoreagujących, które niestety, działanią krótkotrwale [i pustosząco]. W jaki więc sposób i, czy jest możliwe podwyższenie kondycji i zgrania na zgrupowaniu, praktycznie 2-tygodniowym?
Zatem strategią ważną w budowie drużyny na współczesne arcytrudne turnieje powinno byc oparcie się na zawodnikach świeżych, niewyżytych, z ligi krajowej, którzy “poważnie” nie byli kuntuzjowani. Na osobnikach, nieuwikłanych we współczesne zawiłości taktyczne, z polotem inteligencji praktycznej w grze. Takich w kraju – jak sądzę – nie powinno nam brakować. Natomiast zasilić drużynę mogliby tylko wyjątkowi zawodnicy z ligi zagranicznej.
Tymczasem u nas jest dokładnie odwrotnie. Karkołomną strategię przygotowania i budowania drużyny męskiej w siatkówce zastosowali swego czasu Amerykanie. Długotrwałe obozy przetrwania w puszczy, w arcytrudnych warunkach. Efekt był porażający. Mistrzostwo olimpijskie w grze sportowej, która w USA nie należała do narodowych sportów.

ADMIRAŁ – specjalista planowania strategicznego walki

Pozdrawiam…


Webb stuknij się w łeb By: sajonara (11 komentarzy) 13 czerwiec, 2008 - 19:37