a co do krzyków, masz rację, sa osoby, co lubią pokrzyczeć, a są w porządku wobec innych, tak mi się troszkę bezmyślnie napisało, aczkolwiek mam też tak, że po prostu nie lubię jak ktos poodnosi głos na mnie, zamiast cos spokonie wyjasnić, wkurza mnie to i stresuje, acz tyz mi się zdarza.
No i masz rację, że niegadanie o uczuciach, ukrywanie, milkczenie i różne dziwne gierki to w ogóle bardziej meczące jest i toksyczne niz kłótnia raz na jakiś czas, co może być oczyszczające, a czw sumie w czasie kłocenia się nie jest.
Pino, trafna klasyfikacja,
a co do krzyków, masz rację, sa osoby, co lubią pokrzyczeć, a są w porządku wobec innych, tak mi się troszkę bezmyślnie napisało, aczkolwiek mam też tak, że po prostu nie lubię jak ktos poodnosi głos na mnie, zamiast cos spokonie wyjasnić, wkurza mnie to i stresuje, acz tyz mi się zdarza.
No i masz rację, że niegadanie o uczuciach, ukrywanie, milkczenie i różne dziwne gierki to w ogóle bardziej meczące jest i toksyczne niz kłótnia raz na jakiś czas, co może być oczyszczające, a czw sumie w czasie kłocenia się nie jest.
pzdr
grześ -- 31.05.2008 - 16:42