Użycie tego rodzaju okreslenia podpada pod kodeks karny, szczególnie jak nie potafi się tego udowodnić. z tego co wiem na ten temat to, dowodów brak. Gdyby były o. Rydzyk juz dawno miałby wyrok i odsiadywał dożywocie. Niestety są to obraźiwe okreslenia, pomówienia i insynuacje bezkarnie i w sposób nieodpowiedzialny powtarzane w stosunku do przeciwników politycznych, których usiłuje sie poniżyć i odebrać prawo publicznego wypowiadania się. Uważam, ze trzeba się nawzajem szanować, nawet przeciwników. Jezeli nie szanujemy innych, to i nas nie będa szanowac. Co do ogólnego poziomu tego rodzaju tekstów to Igła wie, że nie mam o nich najlepszego zdania, o czym juz kiedys pisałem na tych łamach Swoją drogą uważam, ze wartoby było stoczyć dyskusję nad tym czym jest dziennikarstwo, co to jest dziennikarstwo, jak jest jego rola, kto to jest dziennikarz, jaka jest jego odpowiedzialność za słowo? Czy wolność słowa i dowolność, to to to samo? Czy z tego, że ostatnio piszę o niemieckich noblistach na Ślasku nie wynika aby, ze jestem niemieckim agentem? Czy mam sie spodziewac podobnych wynurzeń, zarzutów itp.? Apeluję o trochę umiaru w ferowaniu wyroków, o troche więcej kultury politycznej, wzajemnego szacunku itp.
Sowiecki agent wpływu,
Użycie tego rodzaju okreslenia podpada pod kodeks karny, szczególnie jak nie potafi się tego udowodnić. z tego co wiem na ten temat to, dowodów brak. Gdyby były o. Rydzyk juz dawno miałby wyrok i odsiadywał dożywocie. Niestety są to obraźiwe okreslenia, pomówienia i insynuacje bezkarnie i w sposób nieodpowiedzialny powtarzane w stosunku do przeciwników politycznych, których usiłuje sie poniżyć i odebrać prawo publicznego wypowiadania się. Uważam, ze trzeba się nawzajem szanować, nawet przeciwników. Jezeli nie szanujemy innych, to i nas nie będa szanowac. Co do ogólnego poziomu tego rodzaju tekstów to Igła wie, że nie mam o nich najlepszego zdania, o czym juz kiedys pisałem na tych łamach Swoją drogą uważam, ze wartoby było stoczyć dyskusję nad tym czym jest dziennikarstwo, co to jest dziennikarstwo, jak jest jego rola, kto to jest dziennikarz, jaka jest jego odpowiedzialność za słowo? Czy wolność słowa i dowolność, to to to samo? Czy z tego, że ostatnio piszę o niemieckich noblistach na Ślasku nie wynika aby, ze jestem niemieckim agentem? Czy mam sie spodziewac podobnych wynurzeń, zarzutów itp.? Apeluję o trochę umiaru w ferowaniu wyroków, o troche więcej kultury politycznej, wzajemnego szacunku itp.
Podróżny -- 07.04.2008 - 10:35