To, że WSP Yayco opowiada nam jaki on stareńki, drobniutki, z prawem nie mający na bakier, to wszak może być, czy nawet jest zmyła totalna. Ja, to sobie myślę, a przynajmniej wyobrażam (czy to to samo poniekąd…?), że to mężczyzna przed 40-tką, co najmniej 184 cm, najwyżej 78 kg mięśni i ścięgien (i tych wszystkich OUN itp.), wysportowany, wzięty lekarz i w związku z tym, Panie igło, proszę się nie niepokoić. Czy 70-latek może mieć własne dziecię? W Holywood chyba :)
Panie Igło!
To, że WSP Yayco opowiada nam jaki on stareńki, drobniutki, z prawem nie mający na bakier, to wszak może być, czy nawet jest zmyła totalna. Ja, to sobie myślę, a przynajmniej wyobrażam (czy to to samo poniekąd…?), że to mężczyzna przed 40-tką, co najmniej 184 cm, najwyżej 78 kg mięśni i ścięgien (i tych wszystkich OUN itp.), wysportowany, wzięty lekarz i w związku z tym, Panie igło, proszę się nie niepokoić. Czy 70-latek może mieć własne dziecię? W Holywood chyba :)
Andrzej F. Kleina -- 03.04.2008 - 19:35