Pani Algo

Pani Algo

Marketingowo to Pani mnie podeszła OK bo ja już czekam na całość :)
Jeśli wolno to – z ogromną życzliwością – chciałbym Pani zasugerować drobne korekty stylistyczne:

Małgorzata wzruszyła ramionami, powiedziała, że nie wie kto, ale pewnie Piotr, bo wczoraj się trochę pokłócili, by nie przedłużać, poszła wstawiła róże do wody i powiedziała, że jak mają jechać na te zakupy, to ona jest gotowa.

To zdanie wydaje się zbyt długie, czy nie warto ułatwić życie czytelnikowi i trochę je podzielić ?
Pani Algo, mam nadzieję, że sprawiam Pani przykrości i proszę pamiętać żem ja nie literat, a czytelnik jeno.
Jest jakoś tak, że nawet dzieła uznane za wielkie nie docierają do mnie to znaczy wiem po co zostały napisane – oprócz sławy i kasy rzecz jasna ale autorzy nie nadają na tej samej fali co ja no i trzeszczy na łączach.
Są natomiast tacy, których wręcz nie nadążam czytać to znaczy już chciałbym kartkę przełożyć ale przecież jej nie doczytałem, a ciekawość zżera co na stronie następnej i dalej.
Ten fragment, który podstępnie :) Pani tu podrzuciła zapowiada rzecz ciekawą i teraz to już nie ma wykrętów – proszę to dokończyć i ogłosić, że gotowe. I publikować.
Dobrych Świąt życzę i proszę się na mnie nie gniewać.

Z pozdrowieniami _ RW


Jeszcze jeden fragment o Małgorzacie By: alga (20 komentarzy) 21 marzec, 2008 - 00:37