,,Lsnienie",

,,Lsnienie",

piekna rzecz, dla mnie jeden z najbardziej ciekawych horrorów, a jack Nicholson, jak zwykle w roli swirów nieoceniony:), szczególnie jak z siekiera lta prawie pod sam koniec.
No i sama końcówka mocna, i ta muzyczka na koniec.

,,Co dziwne film jest coraz mniej doceniany i staje się niezrozumiany. Młodsze pokolenie (młodsze niż ja – mam 22 lata) wychowane już na “Pile 1-4” i “Hostelu” nie rozumie Jacka Torrence, jego lęków i pokus. Trochę szkoda, że horror upada coraz niżej. Od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku kiedy przechodził prawdziwy rozkwit do teraz wiele się zmieniło. Wiele zmieniło się też w mentalności widzów. Z Kinga wolimy słaby “Pokój 1408” (którym zapewne się zajmę) od “Lśnienia”. I to jest przykre.”

E chyba trochę generalizujesz z tym niedocenianiem, młodzi nasycą się ,,Piłą” i innymi bzdetami i sięgną po klasykę, ci co chcą.
Diagnozę co do współczesnego horroru podzielam, badziewie, w większości nie ogladam, zresztą mam zaległości w wielu klasycznych produkcjach, więc szkda czasu na jakieś bzdety typu ,,Hostel” czy ,,Piła”.
lepiej starą dobrą ,,noc zywych trupów obaczyć.
pzdr


"Lśnienie" By: angie861 (8 komentarzy) 11 marzec, 2008 - 11:25