dowolny punkt widzenia.
Ale nie w tym rzecz.
Brak listy polecanych, jak każdy brak może rodzić pytania, ale nie daje żadnych odpowiedzi.
Nie naburmuszaj się, bo mnie się ta “nieformalna grupa wsparcia” w jakiej mam nadzieję, że oboje sie znajdujemy – bardzo się podoba.
Pisząc mój tekst nie miałam na mysli TXT – ale blogowiska, w których zróżnicowanie użytkowników jest bardzo duże. Gdzie tworzą się koterie i grupy wpływu, nie tylko powstaje “społeczność”, ale i wiele “podspołeczności”. TXT – z całym szacunkiem – ale jest za małe, zbyt elitarne,nastawione bardziej na pewien rodzaj familijności z różnorodnością jej członków – by stać się salonem opiniotwórczym, by stanowiło miejsce, do którego zagladają media by zapoznać się z trendami, gdzie targowisko próżności konkuruje z targowiskiem nadziei i gdzie ludzie wystawiają sie na sprzedaż, równocześnie starając się ukryć prawdziwą swoją twarz.
TXT – jest ciepłe, emocje i kłótnie są jak wszędzie i powodują zgrzyty. Ale te zgrzyty, zauważ, nie mają charakteru politycznego. One naprawdę przypominaja kłótnie w wielopokoleniowej rodzinie.
Niewątpliwie niezbyt mi się podoba, chociaż rozumiem powody, nadmierna ingerencja adminów w teksty i ich, moim zdaniem, przesadna ostrożność.
Na przykład sprawa HT-P.
To Odys wlazł na jej blog – a nie odwrotnie. To on ją i innych sprowokował do gniewnych odpowiedzi. Skąd ludzie maja wiedzieć, że na TXT tez pisze jakaś Penelopa, która na dodatek jest żoną Odysa w realu? Dla ludzi skojarzenie Odys – Penelopa jest oczywistością i tak tez to zostało zaprezentowane. Czytałam tę dyskusję, którą zaognił Odys broniąć “honoru” żony. To było smieszne i żałosne.
Lydzie nie mogli złapać o co chodzi/ Mityczny Odys broni równie mitycznej Penelopy – wszystko w ramach wymyslonego nicku. Nikomu długo nie przyszło do głowy, że owa zona , o której wspomina Odys, to prawdziwa, najprwdziwsza kobieta i na dodatek prawdziwa żona Odysa.
H T-P reagowała tak jak większość reaguje na napuszone tromtadracje i urazoną godność, zwłaszcza gdy nieznana jest przyczyna jej podkreślania.
Top wszystko było śmieszne i kiedy się wyjaśniło wreszcie – było już za późno na załagodzenie sprawy.
Ale w moim odczuciu winę za konflikt zawsze ponosi nie autor bloga, ale goście, którzy, jak w życiu przychodzą wykazać swoją wyzszość autorowi ( tak wlasnie zachował się Odys). W realu takich gości wystawia się za drzwi.
A tutaj włączyli się niepotrzebnie Admini, konflikt niepotrzebnie zaognili i skończyło się przykro – w moim odczuciu niesprawiedliwie dla autorki bloga.
Ale się rozgadałam.!
Bo ja jak zacznę z dygresji w dygresje – to tak bez końca.
Dość!
Dziś może opowiem o kolejnej kici – zapraszam, bo ta z pewnościa Ci się spodoba.
Coś tak czuję, że pewne cechy charakterku ma podobne. Najlepiej sam sprawdzisz. Pozdrawiam serdecznie
19 Zenek - jasne, ze można przyjąć
dowolny punkt widzenia.
Ale nie w tym rzecz.
Brak listy polecanych, jak każdy brak może rodzić pytania, ale nie daje żadnych odpowiedzi.
Nie naburmuszaj się, bo mnie się ta “nieformalna grupa wsparcia” w jakiej mam nadzieję, że oboje sie znajdujemy – bardzo się podoba.
Pisząc mój tekst nie miałam na mysli TXT – ale blogowiska, w których zróżnicowanie użytkowników jest bardzo duże. Gdzie tworzą się koterie i grupy wpływu, nie tylko powstaje “społeczność”, ale i wiele “podspołeczności”.
TXT – z całym szacunkiem – ale jest za małe, zbyt elitarne,nastawione bardziej na pewien rodzaj familijności z różnorodnością jej członków – by stać się salonem opiniotwórczym, by stanowiło miejsce, do którego zagladają media by zapoznać się z trendami, gdzie targowisko próżności konkuruje z targowiskiem nadziei i gdzie ludzie wystawiają sie na sprzedaż, równocześnie starając się ukryć prawdziwą swoją twarz.
TXT – jest ciepłe, emocje i kłótnie są jak wszędzie i powodują zgrzyty. Ale te zgrzyty, zauważ, nie mają charakteru politycznego. One naprawdę przypominaja kłótnie w wielopokoleniowej rodzinie.
Niewątpliwie niezbyt mi się podoba, chociaż rozumiem powody, nadmierna ingerencja adminów w teksty i ich, moim zdaniem, przesadna ostrożność.
Na przykład sprawa HT-P.
To Odys wlazł na jej blog – a nie odwrotnie. To on ją i innych sprowokował do gniewnych odpowiedzi. Skąd ludzie maja wiedzieć, że na TXT tez pisze jakaś Penelopa, która na dodatek jest żoną Odysa w realu? Dla ludzi skojarzenie Odys – Penelopa jest oczywistością i tak tez to zostało zaprezentowane. Czytałam tę dyskusję, którą zaognił Odys broniąć “honoru” żony. To było smieszne i żałosne.
Lydzie nie mogli złapać o co chodzi/ Mityczny Odys broni równie mitycznej Penelopy – wszystko w ramach wymyslonego nicku. Nikomu długo nie przyszło do głowy, że owa zona , o której wspomina Odys, to prawdziwa, najprwdziwsza kobieta i na dodatek prawdziwa żona Odysa.
H T-P reagowała tak jak większość reaguje na napuszone tromtadracje i urazoną godność, zwłaszcza gdy nieznana jest przyczyna jej podkreślania.
Top wszystko było śmieszne i kiedy się wyjaśniło wreszcie – było już za późno na załagodzenie sprawy.
Ale w moim odczuciu winę za konflikt zawsze ponosi nie autor bloga, ale goście, którzy, jak w życiu przychodzą wykazać swoją wyzszość autorowi ( tak wlasnie zachował się Odys). W realu takich gości wystawia się za drzwi.
A tutaj włączyli się niepotrzebnie Admini, konflikt niepotrzebnie zaognili i skończyło się przykro – w moim odczuciu niesprawiedliwie dla autorki bloga.
Ale się rozgadałam.!
RRK -- 05.03.2008 - 12:16Bo ja jak zacznę z dygresji w dygresje – to tak bez końca.
Dość!
Dziś może opowiem o kolejnej kici – zapraszam, bo ta z pewnościa Ci się spodoba.
Coś tak czuję, że pewne cechy charakterku ma podobne. Najlepiej sam sprawdzisz. Pozdrawiam serdecznie