zwizualizowałem sobie jak Stachu zmienia te biegi w terenówce, a “wielka nadzieja białych” biegnie ruchem jednostajnie przyspieszonym, zbliżając się do magicznej bariery 9 s na setkę...
co do wi… wyrusa. to ja go nie nękałem. była to raczej, swego rodzaju odmiana blogowego potlaczu, wymiana uprzejmości, po to by podnieść swój status w blogosferze :)
i jeszcze jedno: Bóg wybacza, a wyrus?
pozdrawiam Panów, a Stachowi życzę dobrego startu do setki w terenówce :)
“Moja religia kończy się na Judaszu. Patron od beznadziejnych spraw.”
Panie Andrzeju
zwizualizowałem sobie jak Stachu zmienia te biegi w terenówce, a “wielka nadzieja białych” biegnie ruchem jednostajnie przyspieszonym, zbliżając się do magicznej bariery 9 s na setkę...
co do wi… wyrusa. to ja go nie nękałem. była to raczej, swego rodzaju odmiana blogowego potlaczu, wymiana uprzejmości, po to by podnieść swój status w blogosferze :)
i jeszcze jedno: Bóg wybacza, a wyrus?
pozdrawiam Panów, a Stachowi życzę dobrego startu do setki w terenówce :)
“Moja religia kończy się na Judaszu. Patron od beznadziejnych spraw.”
Docent Stopczyk -- 02.03.2008 - 21:07