Stachowi Pan “pasi” jak mawia jego wnuk, generalnie, szczególnie od momentu (jak mu opowiadałem) jak Pan nękał wirusa, znaczy się Pana Wyrusa i “białego człowieka” kórego Stachu zaczął nazywać “wielką nadzieją białych”. Chce nawet do niego na piknik się wybrać, żeby mu pokazać jak w terenówce biegi szybko zmieniać, nawet w automacie :-)
Ad rem jednak, Stachu lubi prowokacje, byle kulturalne, jest przypadkowym, jak mawia, ateistą, ale zostawił sobie furtkę, wierzy Heinemu, który powiedział na łożu śmierci: “Bóg mi wybaczy – to jego fach”.
Pozdrawiamy Pana obaj…
Panie Docencie!
Stachowi Pan “pasi” jak mawia jego wnuk, generalnie, szczególnie od momentu (jak mu opowiadałem) jak Pan nękał wirusa, znaczy się Pana Wyrusa i “białego człowieka” kórego Stachu zaczął nazywać “wielką nadzieją białych”. Chce nawet do niego na piknik się wybrać, żeby mu pokazać jak w terenówce biegi szybko zmieniać, nawet w automacie :-)
Andrzej F. Kleina -- 02.03.2008 - 20:15Ad rem jednak, Stachu lubi prowokacje, byle kulturalne, jest przypadkowym, jak mawia, ateistą, ale zostawił sobie furtkę, wierzy Heinemu, który powiedział na łożu śmierci: “Bóg mi wybaczy – to jego fach”.
Pozdrawiamy Pana obaj…