Bo z jednej strony mamy wyznanie wiary Nicponia ( hasłowo, Arturze, hasłowo ) i jego kamandy, wyzywających wszystko i wszystkich od eurosojuza. Z drugiej mamy Prawdziwych Polaków, którzy w swej ciemnocie nawet żadnych argumentów nie potrafią zdefiniować, z trzeciej mam Lidowców, którzy swój osobisty interes wpletli tak w integrację, że gotowi dać się za Brukselę zabić.
A środku siedzą konsumenci kotletów mielonych, frytek i kiszonych ogórków, spłacający raty bankowe za komplet mebli i samochód i drapiący się w głowę o co w tym wszystkim chodzi?
Na to nakładają się brednie interesownych polityków i przekupnych, zidiociałych mediów.
Igła
No własnie tu jest problem
Bo z jednej strony mamy wyznanie wiary Nicponia ( hasłowo, Arturze, hasłowo ) i jego kamandy, wyzywających wszystko i wszystkich od eurosojuza. Z drugiej mamy Prawdziwych Polaków, którzy w swej ciemnocie nawet żadnych argumentów nie potrafią zdefiniować, z trzeciej mam Lidowców, którzy swój osobisty interes wpletli tak w integrację, że gotowi dać się za Brukselę zabić.
A środku siedzą konsumenci kotletów mielonych, frytek i kiszonych ogórków, spłacający raty bankowe za komplet mebli i samochód i drapiący się w głowę o co w tym wszystkim chodzi?
Na to nakładają się brednie interesownych polityków i przekupnych, zidiociałych mediów.
Igła -- 28.02.2008 - 15:22Igła