proszę zauważyć, że ja tylko stwierdziłem, iż pomieszał pan dwa rodzaje wykładni, utożsamiając językową z literalną. Nic co Pan napisał potem nie odnosi się do tego pomieszania.
Nie zamierzam z Panem dyskutować.
Odsyłam do podręczników ze Wstępu do prawoznawstwa. Mam prawdopodobnie wszystkie, do których móglby Pan sięgnąć, chyba, że jest pan starszy ode mnie, a nie sądzę. Więc proszę się nie krępować wyborem.
Jeśli w którymkolwiek jest napisane, tak jak u Pana, że wykladnia jezykowa i literalna to jedno i to samo, to proszę mi podać dane bibliograficzne, z numerem strony i zacytować.
Moim zdaniem prościej byłoby panu poprawić swój wcale niegłupi tekst. Wystarczy usunąć jeden nawias z zawartością, zawierającą nieuprawniony skrót myślowy.
Szanowny Panie,
proszę zauważyć, że ja tylko stwierdziłem, iż pomieszał pan dwa rodzaje wykładni, utożsamiając językową z literalną. Nic co Pan napisał potem nie odnosi się do tego pomieszania.
Nie zamierzam z Panem dyskutować.
Odsyłam do podręczników ze Wstępu do prawoznawstwa. Mam prawdopodobnie wszystkie, do których móglby Pan sięgnąć, chyba, że jest pan starszy ode mnie, a nie sądzę. Więc proszę się nie krępować wyborem.
Jeśli w którymkolwiek jest napisane, tak jak u Pana, że wykladnia jezykowa i literalna to jedno i to samo, to proszę mi podać dane bibliograficzne, z numerem strony i zacytować.
Moim zdaniem prościej byłoby panu poprawić swój wcale niegłupi tekst. Wystarczy usunąć jeden nawias z zawartością, zawierającą nieuprawniony skrót myślowy.
Dobranoc
yayco -- 27.02.2008 - 00:17