Ja to widzę tak. Prokurator to nie jest jakieś dziwadło, tylko połączenie psa i adwokata. Pan to ujął trochę inaczej ale ja wolę tak.
To czego ja bym chciał, to oderwania prokuratury od sądów i dolepienia do adwokatury. Tak to sobie widzę. Ale psa bym zostawił, bo żeby wykonywać robotę adwokata za mniejsze pieniądze to trzeba mieć ku temu jakiś dzyngiel w mózgu. A psy taki dzyngiel mają.
Natomiast pozwoliłbym na bardziej swobodne przemieszczanie się między adwokaturą a prokuraturą. Bo tak jak jest to nawet najlepszy prokurator albo daje się naciskać albo wylatuje z zawodu na zawsze. Ilu adwokatów przechodzi do prokuratury?
Prokurator to jest takie zwierzę, że musi mieć swobodę. Pies tropiący nie da się ciągnąć w tę czy tamtą stronę. Weźmy casus Wełny. Sztywny kark, nie dał się eseldowcom, przez parę lat trzymał nos przy ziemi. Przyszedł Ziobro i zaczął swoje i co? Wełna powiedział – nie dziękuję, nikt mnie nie będzie popychał. Jak tam teraz z aferą Węglową?
Prokurator powinien mieć status adwokata. Ale i większą niezależność. Prokuratury to powinny być takie psiarnie co to dają się państwu wynajmować ale poza tym to w zasadzie robią co chcą. Sam nie wiem jak to zrobić.
To właściwie luźne uwagi bo w nocy nie spałem i tak trochę majaczę. Proszę się tym nie przejmować, do poniedziałku mi przejdzie.
Panie Yayco
Ja to widzę tak. Prokurator to nie jest jakieś dziwadło, tylko połączenie psa i adwokata. Pan to ujął trochę inaczej ale ja wolę tak.
To czego ja bym chciał, to oderwania prokuratury od sądów i dolepienia do adwokatury. Tak to sobie widzę. Ale psa bym zostawił, bo żeby wykonywać robotę adwokata za mniejsze pieniądze to trzeba mieć ku temu jakiś dzyngiel w mózgu. A psy taki dzyngiel mają.
Natomiast pozwoliłbym na bardziej swobodne przemieszczanie się między adwokaturą a prokuraturą. Bo tak jak jest to nawet najlepszy prokurator albo daje się naciskać albo wylatuje z zawodu na zawsze. Ilu adwokatów przechodzi do prokuratury?
Prokurator to jest takie zwierzę, że musi mieć swobodę. Pies tropiący nie da się ciągnąć w tę czy tamtą stronę. Weźmy casus Wełny. Sztywny kark, nie dał się eseldowcom, przez parę lat trzymał nos przy ziemi. Przyszedł Ziobro i zaczął swoje i co? Wełna powiedział – nie dziękuję, nikt mnie nie będzie popychał. Jak tam teraz z aferą Węglową?
Prokurator powinien mieć status adwokata. Ale i większą niezależność. Prokuratury to powinny być takie psiarnie co to dają się państwu wynajmować ale poza tym to w zasadzie robią co chcą. Sam nie wiem jak to zrobić.
To właściwie luźne uwagi bo w nocy nie spałem i tak trochę majaczę. Proszę się tym nie przejmować, do poniedziałku mi przejdzie.
Pozdrawiam.
eumenes -- 22.02.2008 - 14:05