Trzeźwieć nie mam po czym, gdyż nie spoglądam z oddaniem boskim w kierunku przywódcy któremu powierzyłem swój głos wyborczy. Nie ma zatem czegoś, co moglibyśmy nazwać ekstazą powyborczą, która niestety spotyka blok opozycyjny. Mniejsza jednak o to. Patrzę tylko racjonalnie na wytaczane hasła o braku pomysłu, niekompetencji, nieudolności i całej plagi nieszczęść która spadła na nasz kraj.
To jak do cholery było w tym kraju przed 21 października miodem i mlekiem spływała kraina czy w syfie została pogrążona. Zdecydujcie się.
Drogi mirasie
Trzeźwieć nie mam po czym, gdyż nie spoglądam z oddaniem boskim w kierunku przywódcy któremu powierzyłem swój głos wyborczy. Nie ma zatem czegoś, co moglibyśmy nazwać ekstazą powyborczą, która niestety spotyka blok opozycyjny. Mniejsza jednak o to. Patrzę tylko racjonalnie na wytaczane hasła o braku pomysłu, niekompetencji, nieudolności i całej plagi nieszczęść która spadła na nasz kraj.
To jak do cholery było w tym kraju przed 21 października miodem i mlekiem spływała kraina czy w syfie została pogrążona. Zdecydujcie się.
Pozdrowienia
Mireks -- 10.02.2008 - 19:32