Pani to musi, że się jakiegoś Goffmana naczytała zanadto.
Ale może to i prawda, skoro niektóry warszawski artysta, to musi obskoczyć ze trzy teatry, a taki znowu “ekspert”, to w pięciu telewizjach jednego wieczora, to samo trzy po trzy musi powiedzieć.
Coś tu jest na rzeczy, bo to faktycznie śmiesznie, jak gość się tylko lekko obmyje i mu spod ledwie wytartego hamleta Papkin prześwituje, albo za przeproszeniem Felicjan Dulski, mój mistrz i nauczyciel.
A jak ktoś nad granicami nie panuje, to powinien pracę zmienić.
A na koniec, to chciałem zapytać, kto to jest ten czytelnik w Pani osobie? Ale może nie zapytam, bo to jakoś nie uchodzi.
Pani Gretchen
Pani to musi, że się jakiegoś Goffmana naczytała zanadto.
Ale może to i prawda, skoro niektóry warszawski artysta, to musi obskoczyć ze trzy teatry, a taki znowu “ekspert”, to w pięciu telewizjach jednego wieczora, to samo trzy po trzy musi powiedzieć.
Coś tu jest na rzeczy, bo to faktycznie śmiesznie, jak gość się tylko lekko obmyje i mu spod ledwie wytartego hamleta Papkin prześwituje, albo za przeproszeniem Felicjan Dulski, mój mistrz i nauczyciel.
A jak ktoś nad granicami nie panuje, to powinien pracę zmienić.
A na koniec, to chciałem zapytać, kto to jest ten czytelnik w Pani osobie? Ale może nie zapytam, bo to jakoś nie uchodzi.
yayco -- 09.02.2008 - 14:12