U mnie jest ok. 60 n-li, licząc ze świetlicą, basenem i innymi. Mam ten luksus, że polskiego jest 16 godzin na cykl i nie jesteśmy żadnym zespołem. Plastyczka i muzyczka pracują tylko u nas, więc to plus.
Wiem, jak się poprawia arkusze, nie zazdroszczę na co dzień i uważam, że taka praca powinna być ekstra wynagradzana, tym bardziej, że matura z polskiego jest obowiązkowa.
Kiedyś zresztą wicedyrka prosiła mnie o coś, przepraszając, że znów mnie wybrała. “Wie pani, jak innego poproszę, to sama będę robić”.
Kto robotę lubi, nie odczepi się od niej. Ja lubię, szczególnie podczas ferii ;)
Jasne
U mnie jest ok. 60 n-li, licząc ze świetlicą, basenem i innymi. Mam ten luksus, że polskiego jest 16 godzin na cykl i nie jesteśmy żadnym zespołem. Plastyczka i muzyczka pracują tylko u nas, więc to plus.
Wiem, jak się poprawia arkusze, nie zazdroszczę na co dzień i uważam, że taka praca powinna być ekstra wynagradzana, tym bardziej, że matura z polskiego jest obowiązkowa.
Kiedyś zresztą wicedyrka prosiła mnie o coś, przepraszając, że znów mnie wybrała. “Wie pani, jak innego poproszę, to sama będę robić”.
Agnieszka -- 18.01.2008 - 14:03Kto robotę lubi, nie odczepi się od niej. Ja lubię, szczególnie podczas ferii ;)