A wiesz co jest “najśmieszniejsze”? Że po przeczytaniu książki odczucia większości ludzi się nie zmienią. Po prostu same fragmenty dostepne w sieci świadczą o tym, ze Gross rzygnął niezłą papką. i teraz co niektórzy, różne Szostkiewicze (skądinąd bardzo lubiany przeze mnie) czy inne Kursko-Beylino-Parandowskie spijają tę papkę z jego ust, a ci, którzy na to nie mają ochoty, są wyśmiewani.
Ja ci obiecuję, że przeczytam. I nie wścieknę się na opisy polskich zbrodni – bo takich po wojnie było wiele.
Wścieknę się na komentarze, kłamstwa i manipulacje Grossa, choćby np. te z artykułu polemicznego autorstwa Gontarczyka z Rzepy (szczegóły u mnie, któryś z ostatnich wpisów).
@ MAGIA
A wiesz co jest “najśmieszniejsze”? Że po przeczytaniu książki odczucia większości ludzi się nie zmienią. Po prostu same fragmenty dostepne w sieci świadczą o tym, ze Gross rzygnął niezłą papką. i teraz co niektórzy, różne Szostkiewicze (skądinąd bardzo lubiany przeze mnie) czy inne Kursko-Beylino-Parandowskie spijają tę papkę z jego ust, a ci, którzy na to nie mają ochoty, są wyśmiewani.
Ja ci obiecuję, że przeczytam. I nie wścieknę się na opisy polskich zbrodni – bo takich po wojnie było wiele.
Wścieknę się na komentarze, kłamstwa i manipulacje Grossa, choćby np. te z artykułu polemicznego autorstwa Gontarczyka z Rzepy (szczegóły u mnie, któryś z ostatnich wpisów).
Pzdr.
Misqot -- 17.01.2008 - 11:44