Jak sam piszesz, procedura jest dość skomplikowana i wielostopniowa. Zaangażowane są w nią osoby różnych profesji i różnych służb. To, jeśli to sito jest tak gęste, w czym tkwi problem?
A może tych służb jest za dużo? A może (jak zwykle zresztą) kompetencje są tak poplątane a komunikacja tak utrudniona, że “nie wie prawica co robi lewica”? Pytam, bo Pan larum grasz w tytule…
Wenhrinie
Jak sam piszesz, procedura jest dość skomplikowana i wielostopniowa. Zaangażowane są w nią osoby różnych profesji i różnych służb. To, jeśli to sito jest tak gęste, w czym tkwi problem?
A może tych służb jest za dużo? A może (jak zwykle zresztą) kompetencje są tak poplątane a komunikacja tak utrudniona, że “nie wie prawica co robi lewica”? Pytam, bo Pan larum grasz w tytule…
p.s. Mnie też jest miło. :)
Magia -- 15.01.2008 - 16:16