tyle, że wielu z nas urodziło się i wychowało w pożydowskich miasteczkach i domach.
U mnie na podwórku najgorszą obelgą na wrednego kolegę było powiedzenie – ty żydu jeden.
A jak patrzę na rozwydrzone “ekipy” izraelskiej młodzieży, które przyjeżdżają “na swoje”, to mam znowu czasem ochotę tak powiedzieć.
No tak,
tyle, że wielu z nas urodziło się i wychowało w pożydowskich miasteczkach i domach.
U mnie na podwórku najgorszą obelgą na wrednego kolegę było powiedzenie – ty żydu jeden.
A jak patrzę na rozwydrzone “ekipy” izraelskiej młodzieży, które przyjeżdżają “na swoje”, to mam znowu czasem ochotę tak powiedzieć.
Igła – Kozak wolny
Igła -- 04.01.2008 - 11:22