Panie Igło!

Panie Igło!

Zachwyt – to przesada. Ale gość jest niesamowity. To znaczy o felietonach mówię. Książki, to ja teraz słabo, dwadzieścia stron przeczytam i oczy mi łzawią. Na drugi dzień, muszę zaczynac od przodu, bo to chyba już chyba alegemainer zeitung, tfu Alzheimer i demencja i takie inne też.
Pan Jacek zayebisty jest, nie mogę go jednak porównywać, bo mnie jeszcze wsadzi do ulubionych, a ja ambitny jestem, i nie chcę nikomu nic zawdzięczać. Chyba, że jakiemu Morganowi, albo Rockefellerowi…
Pozdrawiam…


Miasto utrapienia By: AndrzejKleina (12 komentarzy) 3 styczeń, 2008 - 19:57