Paszkwile i pamflety

Szósty. Herr Bockhacker nie może zasnąć

Herr Bockhacker nie mógł zmrużyć oka. Najpierw długo myślał o tym jak piękny jest Berlin jesienią. [ TRZASK ] W ogóle pod…  więcej »

Piąty. Odpust niezupełny

Na Polesiu, niedaleko od Pińska żył, lat temu ze sto, pobożny dziad. Dobrotliwy eremita o otwartym sercu. Pijał wodę źródlaną ...  więcej »

Czwarty. Prawdziwa mądrość i zwykłe zrozumienie

Miś Yogi odpoczywał pod drzewem. Park Jeelystone był piękny jesienią. Yogi próbował trawić. Szło mu nie najlepiej, bo jedzen…  więcej »

Trzeci. Rok po, dwadzieścia lat przed

Maurice bawił się drewnianym konikiem i czekał na tatę. Miał dopiero sześć lat i niewiele rozumiał. Jean Jacques powoli wszed…  więcej »

Drugi. Nie do końca optymistyczna powiastka o dziewczynce i jej kochającej Mamusi

Była sobie gdzieś teraz dziewczynka. Ani ładna, ani brzydka. Ani mądra, ani niemądra. Dziewczynka. Dziewczynka przyszła kiedyś...  więcej »

Pierwszy. Jak to się robi

Zachary Neverless ( esq.) wrócił z klubu nad ranem i nieco napity. I, jak zwykle, znudzony. Nie bardzo wiedział, co ze sobą zrobić...  więcej »

Subskrybuj zawartość