Trudne początki

Żaden facet nie jest w stanie wiedzieć co czuje przyszła mama, kobieta w stanie błogosławionym. Nie mogąc poradzić sobie z lawiną tłoczących się uczuć, tych dobrych i tych złych, zapominamy o tym co najważniejsze, o szczęściu które nam się przydarzyło. Mam 27 lat a to będzie moje drugie dzieciątko, starsze ma już prawie 5 latek. Razem z nim przezyliśmy tak wiele upadków i wzlotów, smutków i uśmiechów. Studia dzienne które razem z synkiem ukończyliśmy były dla nas wyzwaniem. Wiemy już, że jestem w 15tym tygodniu ciąży i czuje się naprawde dziwnie. Ale to tak na początek … zobaczymy co tam słychać u mojej dzidzi w brzuszku…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Ciekawy nick:)

czekam na następne wpisy, bo ten króciutki i taki osobisty więc nie za bardzo do komentowania.

Witam i pozdrawiam.


puk, puk

no to niedługo zacznie stukać do mamy :)

pozdrawiam i powodzenia

prezes,traktor,redaktor


nie wie nie wie

chyba, że zajdzie :)


Szanowna..

A skąd pani wie co czuje facet?

Na ten przykład ugotowony x 3.
Co?

Na dodatek, kiedy rozwalony w fotelu 20letni synek daje mu do zrozumienia, żeby spadał?
Bo wkurwia i zawraca głowę
Np. wynoszeniem śmieci albo brudnymi garami.

Ale to miłe jest, to co pani piszę.
I jeszcze to, że są matki Polki które chcą rodzić?

Czyż nie jest łatwiej zaadoptować np chińczyka?

I mniej boli, i bardziej postępowo.
Jest.


Panie Igło,

trochę luzu.

Pani Aspi dopiero czeka.

A Pan straszy.

Nie każdy zaraz musi mieć pecha.

Należy życzyć przyszłej mamie szczęścia, a nie straszyć. Tak sądzę.

Pozdrowienia dla Pana i najlepsze życzenia dla Pani Aspi


teraz ...

teraz… wiem że nie wie ….


To miło,..

że panowie zauważyli panią Aspi przy nadziei.

Matczyne oczekiwanie nas nie dotyczy, poniekąd.
Prawda?

Ale jakie to są emocje !!!


zawsze chciałem być

prawda, matką ... i nie zmieniam zdania … matką. ojcem …wiem że technicznie da rade …przeżyjemy …na 100%


Panie Igło

Z wielkim niedowierzaniem zauważyłam komentarze które sie pojawiły :).
Ten blog nie jest w żadnym przypadku ignorancją czy też próbą pojęcia jakie uczucia pojawiają się u panów. Napisałam wyłącznie swoje zdanie wywodzące się z moich doświadczeń między moimi najbliższymi, którzy nie moga pojąć co się ze mną dzieję w tym stanie. Uważam więc, że żaden z panów (chyba, że jest w ciąży) nie jest w stanie poczuć tego co ja w tej chwili czuje, co nie oznacza, że panowie nie posiadają uczuć. Przykro mi również słyszeć o takim traktowaniu rodzica przez dziecko (chyba własne i nie z chin ?). Bardzo Panu współczuję i zdecydowanie rozumiem, może zastanówmy się co robimy źle, że zamiast uczynnych potomków otrzymujemy potwory?
malutka_aspi


ale! ale!

bo to inne emocje, ale chętnie bym się zamienił i piszę to bez typowej dla mnie szydery :)


Ale co ?

Oooo pierwszy raz “słysze” od faceta, że chciałby się zamienić :) Niestety jest to małoprawdopodobne, co prawda może Pan spróbować zjeść jak ja ok 0,30 kg kapusty kwaszonej i kanapkę z pastą rybną po czym zagryźć to grześkiem malinowym w białej czekoladzie :)
malutka_aspi


malutka_aspi

“zjeść jak ja ok 0,30 kg kapusty kwaszonej i kanapkę z pastą rybną po czym zagryźć to grześkiem malinowym w białej czekoladzie :)”

ja bym do tego dorzucił jeszcze. kanapkę z białym serem i dżemem z czarnej porzeczki. i popił kwasem spod tej kapusty :)

serio


Subskrybuj zawartość