Projekt. "Starociarze" (7/10)

Ten, kto dopiero teraz rozpoczął “Starociarzy” powinien zapoznać się z pierwszym odcinkiem. Nie dlatego, że jest to moja jakaś zachciewajka.
Jest to bowiem swego rodzaju zamknięcie historii bohaterów tej części, choć tak naprawdę jest to tak napisane, że specjalnej straty nie poniesiesz, jeśli nie wrócisz do jedynki.
Chociaż sam nie wiem. Czekaj, niech pomyślę...

...

Dobra. Jednak przeczytaj jedynkę. Bardziej wczujesz się w bohaterów. Zrozumiesz. Przeżyjesz. He, taką mam nadzieję przynajmniej.

Dobra, nie zawracam ci głowy, zapraszam do czytania.

_______________________________________________________________

“STAROCIARZE”

serial

VII

Giełda staroci. Piękna pogoda, piękne eksponaty, wrzawa, zgiełk…

Wśród atmosfery wschodniego bazaru, swoje stanowisko mają Sławek i Aleksandra.

Ola pilnuje śpiącego w aucie synka. Do stoiska podchodzi mnóstwo pytaczy- mało klientów, sporo wścibskich ludzi. Generalnie dzień słaby na handel.

Co pewien czas przychodzą jakieś dziadki i chcą sprzedać coś, co w ich mniemaniu jest bezcennym antykiem, lecz tak naprawdę lichym starociem.

Sławek jest już trochę zniechęcony- tyle roboty, przygotowań, placowe, i wszystko na nic.

Wreszcie podchodzi do niego mężczyzna z jakimś pakuneczkiem. Sławek zaskoczony patrzy na rozwijany pakuneczek: to Krzyż Virtuti Militari!

RETROSPEKCJA

Paweł, 25-letni cwaniaczek, lubiący popisywać się przed kumplami, siedzi z zawodowo bezrobotnymi menelami na murki; wszyscy piją tanie wina, rozmawiają o niczym, każdy z nich wymyśla historie, które przeżył. Wszystko po to, by zaimponować znajomkom.

Mieszkanie Pawła. Zatroskana matka obserwuje przez okno syna siedzącego z „kolegami”. Kręci z dezaprobatą głową.

Wieczór. Paweł wraca podpity do domu. Matka płacze, krzyczy bezradnie, nie wie co robić, by jej syn wziął się za siebie. W trakcie rozmowy okazuje się, że Paweł jest jedynakiem, samotnie wychowywanym przez nadopiekuńczą matkę.

Paweł lekceważy ją. Idzie do swego pokoju. Matka jest załamana, nie wie, co robić. Idzie do sąsiada naprzeciwko.

Mieszkanie sąsiada. Edward, ponad 70-letni emeryt pociesza matkę Pawła. Na ścianie widzimy wiszący oprawiony w ramki krzyż Virtuti Militari. Matka prosi Edwarda, by ten porozmawiał z Pawłem, bo ona już sama nie wie, co robić. Edward mówi jej, że to nic nie da, bo przecież chłopak i tak go nie cierpi, więc wątpi, czy rozmowa cokolwiek da.

Nagle zza ścian rozlega się łomot muzyki metalowej. To pijany Paweł. Edward wściekły wstaje- „tego już za dużo”, mówi. Postanawia interweniować.

Mieszkanie Pawła. Pijany chłopak znieważa Edwarda i wyrzuca go z mieszkania.

Nazajutrz Paweł traktuje matkę jak powietrze. Ta, rozżalona idzie do pracy. Gdy Paweł zostaje sam, czyta książkę „Serce” Amicisa- a więc jest w tym chłopaku coś dobrego! Patrzy na swoją złotą obrączkę.

Trochę później. Paweł widzi przez okno wychodzącego z klatki schodowej Edwarda. W głowie chłopaka pojawia się szatański pomysł.

Paweł włamuje się do mieszkania Edwarda. Kradnie Krzyż Virtuti Militari.

Lombard. Paweł zastawia order.

Wieczorem Paweł znów pijany idzie do domu. Z oddali zauważa karetkę pogotowia. Światła erki migają jak oszalałe. Z klatki lekarze wynoszą na noszach Edwarda. Chłopak nonszalancko przechodzi obok niego. Widzi, że starzec jest nieprzytomny, uśmiecha się złośliwie. Stojąca przy erce matka Pawła zauważa to i uderza go w twarz.

Jakiś czas później. Szpital. W szpitalu leży Edward. Odwiedza go matka Pawła.

Okazuje się, że Edward miał wylew krwi do mózgu i jest częściowo sparaliżowany.

Jakiś czas później. Sala sądowa. Zapada wyrok w sprawie kradzieży Krzyża Virtuti Militari. Oskarżonym jest Paweł, a świadkiem jego matka. Zapada wyrok. Paweł musi wykonywać prace społeczne, lub trafi do więzienia.

Kilka dni później. W swoim mieszkaniu siedzi częściowo sparaliżowany Edward. Zbolałym wzrokiem patrzy tam, gdzie powinien wisieć order. Dyżurująca przy nim pielęgniarka oznajmia Edwardowi, że zaraz przyjdzie jego nowy opiekun.

Po jakimś czasie do mieszkania Edwarda wchodzi… Paweł. Jest naburmuszony, jakby był zły na cały świat. Okazuje się, że wymierzona przez sąd kara to sprawowanie opieki nad sparaliżowanym Edwardem.

Starzec wpada w furię na widok Pawła. Obraz na wpół sparaliżowanego starca, bełkoczącego, próbującego wstać jest wstrząsający. Choć Paweł próbuje wyglądać jak cwaniak, to widać, że jednak jest mu… przykro? Wreszcie wyczerpany i bezsilny starzec milknie. Zacina się w sobie.

Do mieszkania Edwarda wchodzi matka Pawła. Patrzy na starca, uważnie obserwuje syna, w którym jakby coś się kruszyło. Matka każe iść mu do domu, rozmawia z Edwardem. Odsyła pielęgniarkę. Edward z trudem tłumaczy, że wcale nie chodzi mu o Pawła. Bardzie o order.

Mieszkanie Pawła. W swoim pokoju chłopak pluje na swoje odbicie w lustrze.

Trochę później. Paweł, jednak na pokaz naburmuszony, hardy, opiekuje się Edwardem. Ten również chce sprawiać wrażenie twardego bohatera, który ma gdzieś chłopaka. Traktuje Pawła niemal jak powietrze.

Później, plener. Paweł zbiera puszki po piwie i napojach.

Później. W mieszkaniu Edwarda. Paweł opiekuje się starcem. Jednak teraz jest już łagodniejszy wobec starca. Ten jednak wciąż go ignoruje.

Kilka dni potem logopeda przeprowadza ćwiczenia wymowy Edwarda- wygląda na to, jakby starzec dopiero uczył się mówić. Do pokoju wchodzi matka Pawła. Karmi Edwarda. Dziadek powoli, nieskładnie mówi kobiecie, że tak naprawdę to Paweł jest dobrym chłopakiem. Tylko brak pracy i zajęcia go gubi. A bezrobocie to najgorsza rzecz, jaka może się przytrafić.

Jakiś czas później. Paweł z worami pełnymi surowców wtórnych na wózku zmierza w stronę punktu skupu. Widać, że chłopak jest już zupełnie inny, poważniejszy. Po drodze spotyka swoich znajomków od butelki. Ci namawiają go, by poszedł z nimi napić się. Paweł odmawia. Znajomkowie lżą go.

Wieczorem Paweł wraca do domu. Sprząta, zmywa naczynia. Bez słowa idzie do Edwarda.

Mieszkanie Edwarda. Matka namawia sąsiada, by się przełamał, odpuścił Pawłowi, przecież widać, że młody zmienia się, jest mu przykro. Edward zamyśla się.

W tym momencie do mieszkania wchodzi Paweł. Matka żegna się z sąsiadem, bez słowa wychodzi. Paweł siada, nie wie co robić. Pewnie mógłby trochę „pochodzić” przy Edwardzie, ale „niestety” wszystko już jest zrobione przez jego matkę. Dlatego teraz siedzi ze wzrokiem wbitym w podłogę. Nie wie jak zacząć.

Tymczasem w domu matka Pawła patrzy zaskoczona na porządki, które zrobił jej syn. Mimowolnie uśmiecha się do siebie, wzrusza się.

W tym samym czasie w mieszkaniu Edwarda, dwaj „wrogowie” siedzą w milczeniu obok siebie.

Wreszcie starzec przerywa tę krępującą ciszę. Powoli, niezdarnie opowiada chłopakowi o swej zmarłej żonie Stefanii.

Ponieważ czasami brakuje mu słów, Paweł uzupełnia opowieść.

Niby robi łaskę, że słucha, ale jednak naprawdę go to interesuje. Z czasem, nie zdając sobie z tego sprawy, łapią nić porozumienia.

Kilka dni później. Mieszkanie Edwarda. Paweł opiekuje się starcem. Edward pyta chłopaka, że pewnie jak skończy się okres wyroku sądowego, będzie szczęśliwy, że stary dziad wreszcie da mu spokój.

Po chwili milczenia, Paweł, pozornie beznamiętnie mówi, że okres kary skończył się już jakiś czas temu. Edward wzrusza się, patrzy załzawionymi oczami na chłopaka. Wskazuje drżącą ręką na ścianę, na której powinien być Krzyż Virtuti Militari. Dopiero teraz zauważa, że na palcu Pawła nie ma już obrączki.

Chłopak bez słowa wyjmuje zza pazuchy… Krzyż Virtuti Militari. Kładzie go na piersi Edwarda. Delikatnie ściska mu dłoń. Pojednali się.

WSPÓŁCZEŚNIE

Żabice. Piwnica Sławka.

Sławek wiesza order Virtuti Militari na honorowym miejscu.

Trochę później, podczas kolacji, Sławek rozmawia z żoną. Wyznaje, że zawsze ciekawiło go, co kryje się za takim medalem.

KONIEC ODCINKA.

Pierwszy odcinek:
http://tekstowisko.com/maddog/56412.html

Drugi odcinek:
http://tekstowisko.com/maddog/56434.html

Trzeci odcinek:
http://tekstowisko.com/maddog/56460.html

Czwarty odcinek:
http://tekstowisko.com/maddog/56467.html

Piąty odcinek:
http://tekstowisko.com/maddog/56497.html

http://tekstowisko.com/maddog/56552.html

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

+

jak dla mnie jeden z lepszych odcinków to może być:)

A ten motyw to special for me?

wszyscy piją tanie wina, rozmawiają o niczym, każdy z nich wymyśla historie, które przeżył. Wszystko po to, by zaimponować znajomkom.

:)

P.S. Troche podobny motyw , znaczy relacja między młodym chłopakiem ,Niemcem, który odbywa służbę zastępczą w Oświęcimu i ma się opiekować byłym więźniem Oświęcimiem, Polakiem jest w filmie “na końcu przychodzą turyści”

Jak nie znasz, to polecam film, nie rewelacyjny, ale dobry.

Tu masz zwiastun:


Subskrybuj zawartość