Troszeczkę à propos

W dyskusjach o polskim bezpieczeństwie energetycznym często i gęsto gości trudny do rostrzygnięcia spór: czy rosyjskie firmy kierują się biznesem, czy interesem Kremla? Bo jeśli to pierwsze, to wszak nie ma zagrożenia…

Nie jestem zwolennikiem tezy, że Rosjanie używają ropy i gazu wyłącznie do odzyskiwania wpływów w naszym rejonie Europy. Ale uważam, że trzeba się z tym liczyć. Dziś z Kijowa nadeszła wiadomość nieco zabawna, potwierdzająca wszakże, że rosyjska firma na obcym rynku liczy się z polityką Moskwy.

Otóż ukraiński MSZ zaprosił operatorów komórkowych do udziału w SMSowym konkursie promującym NATO. Zgłosili się wszyscy, w tym rosyjski Beeline. Ogłoszenie tej wiadomości w zeszłym tygodniu oburzyło rosyjską mniejszość, zwłaszcza na Krymie. Jęła ona nawet apelować o bojkot firmy.

Dziś rzecznik MSZ potwierdził, że Beeline wycofał się z konursu.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Krzysztofie!

Всё ясно.

Pozdrawiam


Znowu

po rosyjsku do mnie piszą...


Jasne

bojkot poprzez wysyłanie SMS-ów z numerów ukraińskiego operatora do rosyjskiego :)

a mogło być tak pięknie

prezes,traktor,redaktor


Krzychu

No ale wylaczywszy sytuacje monopolu obcych firm komunikacyjnych na ukrainskich rynku (bo nie istnieje taka sytuiacja), jest to normalne dzialanie rynkowe.

Beeline wycofał się z konkursu, bo jest on nie po myśli Rosji. W tym momencie naraża się na atak konkurencji oparty na odwołaniu sie do obywatelskiego (narodowego) poczucia Ukrainców. Z drugiej strony – moze zdobyć większośc rynku wśród mniejszosci rosyjskiej.

No ale nie o to chodziło przecież w Twoim poście. Idac dalej tym tropem, mozna się zastanawiać, czy po zdobyciu powiedzmy 80% rynku wśród stacji beznzynowych w Polsce przez Lukoil (powiedzmy – bez brendowania), na kiwnięcie palcem Kremla stacje te nie zamknełyby na tydzień swoich podwoje, tłumacząc sie np awarią systemu informatycznego… Paraliż kraju gotowy…


Subskrybuj zawartość