Prawdziwy przyjaciel Hugo Chaveza

Gdy przed dwoma laty w zamachu w Bombaju zginęło 180 osób, polskie media poświęcały temu parę zdań. Obecna seria zamachów od dwóch dni nie schodzi z czołówek, choc ofiar jest mniej. Co się zmieniło? Polskie media? Nie. W 2006 nie było białych zakładników, prawie nie było białych ofiar. Teraz są.

Medialna waga ofiar maleje proporcjonalnie do kwadratu odległości. Z siedziby TVN24 do Bombaju jest w linii prostej 20 razy dalej niż do Krakowa. 20*20 = 400. Gdyby ofiarami byli sami Hindusi… szkoda gadać.

Cicho za to w Europie o latynoskim tournee Dmitrija Miedwiediewa. To błąd, bo nawet jest co pokazać na ekranie. Krążownik atomowy Piotr Wielki nieźle się prezentował na wspólnych manewrach z Wenezuelczykami.

A przy okazji można było powiedzieć, że Moskwa ruszyła z wielką ofensywą. Manewry złościły Amerykanów, ale bardziej musi ich niepokoić kontrakt na dostawy dla Wenezueli rosyjskich myśliwców, helikopterów i karabinów.

Chavez i Miedwiediew podpisali też umowę o współpracy jądrowej. Moskwa ma pomóc w jej, a jakże, pokojowym wykorzystaniu w Wenezueli. Podobne usługi zaoferowała Ekwadorowi. Dziś, na deser, Miedwiediew dotarł na Kubę, by odnowić formalne, wojskowe więzi z zapomnianym sojusznikiem i wyperswadować mu nadmierne otwarcie na Baracka Obamę. Wcześniej zaś rosyjski prezydent podpisał liczne umowy, w tym wojskowe, z mniej otwarcie lewicującą Brazylią.

Podobieństwa są oczywiście po części powierzchowne – ale zgrubsza tę samą trasę i przebieg mogłaby mieć podróż każdego genseka w czasach ZSRR...

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

...zważywszy że Brazylia

szykuje się mocno do ekspoloatacji wielich złóż u swoich wybrzeży…

Oj, dzieje się a ktoś przysypia

Kolejny raz.

pozdrawiam

prezes,traktor,redaktor


@USA w Ameryce Lacinskiej

Zwazywszy na tradycje ale też biezaca praktyke zaangazowania USA w sprawy panstw Ameryki Lacinskiej mogę spekulowac, że nawet jesi sam diabel obiecalby im wspolprace, to jego wlasnie by wybrali a nie Stany Zjednoczone.

Umowmy się – podporzadkowana interesom wielkich koncernow polityka amerykanska nie przysluzyla się zadnemu krajowi poludniowoamerykanskiemu. Wycyckali wszystkich. Bywalo, że rzadzili się jak wicekrol Paul Bremer w Iraku, czyli w sposob uragajacy wszelkiej przyzwoitosci.

A Rosja? No coz – po kilku latach wzglednego spokoju Rosja znowu zaczela grac na wielu fortepianach :-)))

A Ameryka? A wszysko wskazuje na to, że teraz Ameryka zaliczy kilkuletnia przerwe, bo nadszedl czas wylizac rany po osmiu latach rzadow Busha.

A my? A my powinnismy umiec wyciagnac z tego wnioski i jak najszybciej zamiesc prezydenta pod dywan.


Panie Krzysztofie!

Jak zwykle doskonały tekst.

Co do meritum, to hindusi należą do rasy białej, więc nie wiem jakim cudem w Indiach mogło nie być białych zakładników. Importowali ich z Chin, Tybetu czy Afryki subsaharyjskiej?

Chyba, że chodziło Panu o Europejczyków…

Pozdrowienia dla Pana i Pańskiej kochanej K.


Panie Krzysztofie

Prosta zasada wzajemności, jak w starożytnym porzekadle o Kubie i Bogu.

Niestety, obydwaj Panowie mają u mnie jednakie poważanie. Ale się nie rozedrę z żałości, bo nie są tego warci. Przypatruję się tylko. Póki co, chłodnym okiem.

Choć coraz duszniej się robi jakoś.

Serdeczności.


Hm, ale tak jest zawsze,

poświęcanie mnóstwa uwagi śmierci Europejczyków czy Polaków czy Amerykanów a olewka tragedii luidzi z Azji/Afryki/Ameryki Południowej.
W ogóle kamyczek do twojego medialnego ogródka:), polsakie media są strasznie prowincjonalne, jak się je choćby z niemieckimi czy francuskimi porówna.
Np. zdarza mi się w miarę czesto (a raczej zdarzało) niemieckie wiadomości oglądać, poświęcaja tam np. miejsce krajom afrykanskim, o których u nas się milkczy.
Zresztą widac to było chocby w przypadku informowania o wydarzeniach w Darfurze.

A co do Ameryki Południowej dziwi to pana?
W końcu dla nich USA to prawie jak dla nas kiedyś ZSRR.
Więc logiczne, że wspólpracować chcą z innymi państwami.

pzdr


Jerzy Maciejowski

jjmaciejowski

hindusi należą do rasy białej

Cóż, wpadka. Ale oni są PRAWIE biali. Bardziej niebiali. Jak na mój sposó odbioru kolorów.


Grzes

tecumseh

polskie media są strasznie prowincjonalne, jak się je choćby z niemieckimi czy francuskimi porówna.

Nie zgadzam się (choć może trochę). To temat na dłuuugą dyskusję. Każdy ma swoje “specjalności”: Francuzi dają dużo o Afryce, bo wciąż uważają (poniekąd słusznie), że pół Afryki tkwi we francuskiej kulturze; Anglicy wieści z Indii i Pakistanu wciąż traktują niemal jak krajowe; itp., itd. Ogólnie jednak nigdzie nie ma porządnego serwisu ze świata dla przeciętnego odbiorcy.


Panie Krzysztofie!

leski
jjmaciejowski

hindusi należą do rasy białej

Cóż, wpadka. Ale oni są PRAWIE biali. Bardziej niebiali. Jak na mój sposób odbioru kolorów.

Ja spotkałem Filipińczyka tak czarnego (rasa żółta), że murzynki z RPA (jedna Kosa, druga Zulu – rasa czarna) wyglądały na mulatki i to jasne. To nie kwestia koloru tylko rasy.

Niemniej jest to uwaga na pograniczu trolowania, bo zupełnie nie dotyczy istoty sprawy.

Co do mediów, to obawiam się, że mało kto chce wiedzieć co się dzieje w Lesoto czy Laosie i trudno dziwić się mediom, że nie informują o dożynkach w tych krajach.

Pozdrawiam Pana i Pańską kochaną K.


Okej,

racja, że we francuskich mediach jest naturalne, ze gadaja o Afryce czy Quebecu, a w angielskich że o Indiach czy Pakistanie czy innych z Wielką Brytanią historycznie związanych krajach.
Ale mam porównanie z niemieckimi i tam (*przynajmniej w wiadomościach ZDF, acz nie wiem, jak ostatnio, bo nie oglądam) poświęca się znacznie więcej miejsca sprawom zagranicznym i tzw. Trzeciemu Światowi niż w mediach polskich.

pzdr


grześ

u nas wystarczy, ze coś puszczą z Podkarpacia to będzie jak z Trzeciego Świata.

Poza tym ja np nie mam pretensji, że mało z afryki czy innych Bombajów, za to wolałbym więcej Polski regionalnej niż kolejnych głupot o tym co uważa Brudziński o Chlebowskim


KL

Ale to źle, czy dobrze?
No?

Co jest gorsze: niewiedza czy obojętność? -Nie wiem. Nie obchodzi mnie to


Subskrybuj zawartość