Hm, trochę za dużo czytania

Hm, trochę za dużo czytania

270 stron chyba, ale jak słusznie zauważył Sergiusz w innej notce, ja komentuję bez czytania, więc i zrobie to teraz, szczególnie, że ostatnio zajmuję się jedynie słuchaniem radia, oglądaniem niemieckiej tv, oglądaniem seriali i nauką francuskiego, a na nic innego nie starcza mi czasu, pewnie nie starczy i w przyszłości.

Więc krótko i po łebkach, w notce o TT dwie nieściłości, Nicpoń jako inicjator, nie do końca też słuszne spostrzeżenie, że płatne było (znaczy było, ale nie dla pierwszych piszących, tylko nowych)

Przejrzałem spis treści i widzę, że to raczej doktorat o blogosferze nie tyle politycznej, ale prawicowej, nie ma prawie nic o blogosferze np. feministycznej, gejowskiej, anarchistycznej, lewackiej itd
Wystarczy zacząć od blog de bart i klikać na różne blogi, to też niezły i całkiem duży kawał netu.
Nie ma nic np. o inicjatywach (w spisie treści) nieprawicowych jak Studio Opinii, blogi “Polityki”.Natemat (choć ci chyba jeszcze nie istnieli), Maddogowo, kilka innych pomniejszych blogowisk nie prawicowych.
Nie do końca słuszne też założenie, że dziennikarze zawodowi nie odnaleźli się w blogosferze.
od lat blogują i swoich czytelników mają Szostkiewicz, Passent, Paradowska, Bendyk, Orliński, Leski,.
Świetny acz w jego konwencji jest blog z filmikami Urbana (ale to też późniejsza historia niż doktorat)

A w ogóle to blogosfera umarła:)


Socjolog na „Dzikich Polach” blogosfery By: GadajacyGrzyb (14 komentarzy) 10 styczeń, 2014 - 11:10