Natalio

Natalio

Abyśmy wiedzieli o kim/o czym czytamy i gadamy…

Pete Burns, 1984

Pete Burns, 2010

Zdjęcia z portalu nowmagazine.co.uk”

No.

Twoja analiza porównawcza Michaela Jacksona i Pete Burnsa jest zasadna tylko w jednym aspekcie – operacji plastycznych. Reszta ma się tak do rzeczywistości jak pięść do nosa.

Jeśli chodzi o “przypodobywanie się artystów-dinozaurów” młodej publice, to, oprócz przykładu który podał pan Jerzy, zwróć swe oczęta również na Arethę Franklin, Stinga i całą rzeszę innych gwiazd muzyki pierwszej jasności ze “starszego pokolenia”, które nie zrobiły i raczej nie zrobią z siebie pośmiewiska a’la efemeryda pt. Pete Burns. Ciekawe dlaczego? Może dlatego, że ich statusu broni po prostu ich muzyka?


Wielkousty Michael Jackson z Port Sunlight By: njnowak (15 komentarzy) 24 listopad, 2012 - 00:29