Sergiuszu, dzięki za troskę,

Sergiuszu, dzięki za troskę,

jeszcze jestem, a nie piszę tylko wtedy, gdy mnie nie ma.:)) W kraju oczywiście…
Albo, jak jestem zapracowany.

Zawsze podziwiałem blogerów z nadludzkimi możliwościami; podających się za wziętych przedsiębiorców, prawników czy ekonomistów.
Potrafiących walić po dwie notki dziennie i komentować je od świtu do póznej nocy.:))
Ja nie mam na to zdrowia…

Pozdrawiam serdecznie


Z biedronką do nieba… By: scroll (18 komentarzy) 14 kwiecień, 2012 - 18:06