Zapach rozpusty przewietrzyć pokutą

Zapach rozpusty przewietrzyć pokutą

Wielce Czcigodny i Zacny bracie Merlocie!
Zachwyca mnie Twoje ujęcie tematu.
Jest lekkie, przewiewne i ma w sobie łyk miętowej świeżości.
Ufffffff…

Pachnie rozpustą…

…w drugim akapicie, mimo Ducha;-)
Za to w trzecim – nowatorskie spojrzenie na fizykę.

Pozdrawiam, wibrując w uprzywilejowanym kierunku do sypialni.

Uffffffff…gdy pisałeś te słowa, ja wibrowałem w mojej sypialni pląsając z moją białogłową w kosmicznym tańcu radości.

Przydałaby się ekskomunika sanhedrynu.
Za zakazaną zabawę słowem.
Aj waj, aj waj – uderzam się w pierś moją i pod kapturem chowam głowę.

Pozdrawiam


Mapatriarchat By: Synergie (19 komentarzy) 16 marzec, 2010 - 21:06