Boże, Dzieci!!!!

Boże, Dzieci!!!!

Co Wy mi tu z tą kiszoną kapustą wyjeżdżacie!!!!

Ja rozmnożyć się nie mogę, mężowi świnię w robocie podłożyli, gówniarz się odgraża, że u dziadków nie zostanie na noc, a ja po świętach w satynę dyżurną nijak wcisnąć się nie mogę...
A to tylko zarys ogólny.

Gretchen ładnie napisałaś, choć przygnębiająco jakoś – prawdziwie…


Powrót By: Gretchen (28 komentarzy) 29 grudzień, 2009 - 04:16