Hehehe,

Hehehe,

słynny mecz pojebania ;)

Ale super, nie wiem, czemu prawie nie słucham AF… wstyd, poruta, zaraz zaczynam nadrabiać :) Dziękóweczki.

Dorciu – he he he. Wątki religijne też się w sposób dosyć niesmaczny przewijały po całej aferze…

Pozdrawiam


Opowieść pozornie od czapy By: Pino (34 komentarzy) 19 grudzień, 2009 - 10:51