Pino

Pino

Kurcze!!!!

Wcześniej bym coś napisała, ale musiałam dobrze wypełnić obowiązki matki i żony: pranie, prasowanie i takie tam sranie w banie.

Moja Droga, wybacz więc, że nie będę dalej komentowała, ale nie chcę, aby przed tak cudnym świętem krew czerwona mnie zalała,i dziecko półsierotą zostało.
Sierotą właściwie, bo mąż pewnie zaraz jakąś babę chwyci i ponownie się ożeni.

A to sukinkot!
Idę rozwalić mu łeb!

Łomatko!
On dywan w jadalni pierze!!!
Zniewieściał już do reszty! Muszę mu wrąbać, aby mu wątroba czasem nie zgniła…


Grześ każe, jak ktoś jara jego fajki, no to musi... By: Pino (15 komentarzy) 17 grudzień, 2009 - 01:48