Polska a reszta świata

Polska a reszta świata

Coś mi się wydaje, że MAW z jakiegoś powodu uważa, że Polska jest lepsza niż Ukraina.
Może jest a może nie jest. A czy Polska jest lepsza niż Słowacja, Węgry, Włochy, Szwajcaria?
Czy można stawiać jakikolwiek znak rowności, jak MAW pisze, między dowolnymi krajami? Wątpię. Ale nie można z góry potępiać jakiegoś kraju np. Ukrainy, b tam są drogi dziurawe, bo mają marszrutki śmierdzące, bo krupcja, bo to bo tamto.
Ale Kijów ma wielkie, ladne metro np. A my co mamy? Jedną zakichaną linię na cały kraj.
Istotnie w Polsce się wyobrów nie poprawia w tak ciekawy sposób, i kraj nie jest sprywatyzowany przez 90 osób… ale mamy za to swoje “zalety”. Zaczynając od braci i ich podejścia do polityki… przez Giertychów, deewolucję, lepperiady, posłanki Kępy… i tak dalej i tak dalej…
Ale fajnie się z wysokiego konia pisze, gorzej się z nigo spada.

Jak widzą Polskę ludzie w Los Angeles prowadzący interesy w całym świecie? Przecież dla nich Polska to jest jak jakaś prowincja w Afryce. Jakiś Jemen czy co.
Jak nas widzą w Londynie? Podobnie, ale przynajmniej wiedzą gdzie leży Polska na mapie.

Mania wielkości się nazywa. Lepiej się otrząsnąć z tego i przypomnieć sobie, jak to było u nas 20 lat temu, kiedy się zarabiało w szkole 30 dolarów. I jakie mieliśmy restauracje, jakie mamy do dziś drogi, jaki syf jest w całym kraju… I my mamy prawo się wyśmiewać z tramwajców w Lwowie? My akurat mamy do tego prawo?

No ciężko wątpię. Poza tym nie zapominajcie, że bardzo duża część populacji mówi po polsku i ma też polskie korzenie.


Troska o czytelność rozkładu jazdy By: merlot (24 komentarzy) 12 grudzień, 2009 - 19:39