re: Pierwsza notka i to po podróży

re: Pierwsza notka i to po podróży

stare czasy dźwięku to poezja. analog. taśma. Studer 24 track….
Miękkie granie.
Nie jakiś komputer, Protools… dźwięk suchy, ostry.
Winyl…
Gdzieś to już pisałem, że analogowe nośniki informacji wytrzymują próbę czasu na razie lepiej niż elektroniczne.
Winyl szumi, ale trwa. Ryska go nie niszczy. Papier – jest. Komputerowe dyski padają. Zdjęcia na kliszy są, cyfrowych się nie wywołuje z reguły. ....

A korka w studiach już nie ma. Są specjalne gąbki i specmateriały… dowolne kolory.

Poranne radio dziś często trudno znieść. Jedzie se obywatel rano do pracy, i słyszy jakieś ofiary losu, które ktoś dopuścił do mikrofonu – z wadą wymowy, niczym do powiedzenia i poziom umysłowy na poziomie mopa.

To se pane Havranku ne vrati


Pierwsza notka i to po podróży By: lagriffe (20 komentarzy) 6 grudzień, 2009 - 15:19