Pani Pino!

Pani Pino!

Cały problem polega na tym, że tutaj normalne jest trzymanie butów opartych podeszwami o siedzenie naprzeciwko. Widuję to w autobusach niemal codziennie, widziałem to niejednokrotnie w pociągu, a nawet na lotnisku raz. Im nawet do głowy nie przyjdzie, że ktoś może pobrudzić sobie ubranie od tego. Żeby oprzeć nogi fragmentem powyżej obuwia lub by je zdjąć, to nie ma co marzyć. Po prostu nie przychodzi im coś takiego do głowy.

Pozdrawiam


O wyższości kulturalnej „Zachodu” By: jjmaciejowski (15 komentarzy) 21 listopad, 2009 - 17:42