Dobry wieczór Panie Marku

Dobry wieczór Panie Marku

Ja tu jakoś zawsze jestem. Choć nie od zawsze, cóż zresztą znaczą te słowa?

Zatrzymał mi się oddech przy tym pańskim zdaniu:

Czy mogę, czy mam prawo ( pewnie i mam) teraz zostawiać samej sobie Szanowną Gretchen?

Zatrzymał się, bo nie mogę sobie przypomnieć żebym kiedyś usłyszała takie zdanie w odniesieniu do siebie.
Przecież nie chodzi o prawo, bo każdy je ma, do tego żeby zrobić co chce i uważa za najlepsze dla siebie.
Chwila pomyślenia o drugim człowieku… tylko chwila… niby nic…

Pośród kolejnej jesiennej nocy szukam ciszy, siebie, ukojenia.

Staram się odnaleźć odpowiedzi na pytania, nie szukając ich.

Wsłuchać się w noc. Wpatrzeć się w najważniejsze.

I za nic na świecie nie oddać siebie.

Być, nie trwać.

Oddychać, nie czerpać powietrze.

Czuć, nie marząc o tym jak to może być.

Dotknąć siebie.

Oprócz mnie, nie ma nic.


Mój dom... By: marekpl (20 komentarzy) 18 październik, 2009 - 01:07