Hm, ciekawei napisane,

Hm, ciekawei napisane,

ja wczoraj po długiej przerwie wracałem pociągiem z Krakowa do rzeszow,a całkiem sympatycznie mi się akurat jechało i bez przygód ( i chyba nikt mnie na bilecie nie oszukiwał, acz 30 zeta zapłaciłem (5 zł za wystawienie biletu, bo w kasie nie zdązyłem oczywiście)
A oczywiście jak to u nas pociąg był spóźniony jakieś 15 minut i jak jechał, to się bałem, że on się rozpadnie momentami, ale miało to swój urok:)

Ale to co opisałeś, to fakt, wkurzające, w sumie w Polsce takich różnych uciązliwych czynników jest mnóstwo i to nie tylko PKP.

taka drobna niby rzecz, w autobusach komunikacji miejskiej nieifnormowanie o kolejnych przystankach, w Niemczech strasznie to ułatwia życie, nie zna się miast, ale zawsze się wysiądzie na dobrym przystanku i nie trzeba jak ja w piątek lukać w Krakowie co chwilę czy to już tu.

No ale kto pomyśli, by to wprowadzić?


Kolej łupie frajerów By: marekpl (6 komentarzy) 30 sierpień, 2009 - 16:49