Nadal Panu Jerzemu

Nadal Panu Jerzemu

Nietrafione porównanie, moim zdaniem. Geremek to polityk i nie skladał rezygnacji. Tu uczestnikiem sceny jest, na pewno, nie polityk, a ktoś, kto nie zamierza składać takiego oświadczenia i konsekwentnie rezygnuje ze swojej pozycji. Nie łamie, ani nie zamierza łamać prawa. Niestety, tak działają osławione słowa – wytrychy. Jak gdzieś pada slówko lustracja, to wszyscy wkoło, od razu dzielą się na tych, co stali tam gdzie stało ZOMO i tych z AK. Używanie takich czarno-białych schematów w ocenach jest dobre w propagandzie. Ale nijak ma się do rzeczywistości. Rzeczywistość jest zawsze kolorowa, czasem zabawna, czasem obrzydliwa, ale nigdy nudna i czarno biała jak druk w urzędowej propagandowce. Ale w jednym ma pan rację, na pewno. Polityk, osoba publiczna, oficjalnie deklarująca, że nie podporządkuje się prawu, jest obrazkiem szkodliwym. Ale za to baardzo popularnym. Nie tylko w Polsce. I nie tylko w polityce. W Kościele też. Zwyczajne zjawisko. Ludzie, którym udalo sie różnymi sposobami, a czasem dzieki młynom historii, wdrapać się na świecznik społeczny, zaczynają uważać, że skoro oni stanowia prawo, to sami są prawem i tylko im przysługuje ocena skąd dokąd, to prawo, ich samych dotyczy. Ktoś kiedyś powiedział, że każda władza demoralizuje. A władza absolutna, demoralizuje absolutnie! ( Kto wie, czy po raz pierwszy nie uslyszałem tego sformulowania na jakimś wystąpieniu profesora Geremka?) Na szczęście, książeczka moja nie jest o politykach. I ja sam również, polityków omijałem szerokim łukiem.


Dziś uprawiam prywatę By: marrysk (5 komentarzy) 26 sierpień, 2009 - 18:07