Grześ

Grześ

..no cóż. Jakoś życiowe koleje mnie gonią – gonię za “mamoną” i nie pisuję za często. Więc bywam dużo nieczęściej. Ostatnio chrzciny córeczki, teraz goszczę rodziców ( przejeżdzałem przez Tarnobrzeg wioząc ich do Opola a po jutrze będę ich odwoził... i wracał spowrotem również tamtendy… – może jaką kawę popełnimy “przy gościńcu” :-))))).

Jak to u Barei “zarobniony jestem”. :-))))

Ale powiem szczerze zbiera się “materiału na dobry tekst” – jeszcze nie wiem o czym. Ale dobre teksty biorą się nagle z niczego, a właściwie z przeżyć, które długo żyją w człowieku.

U mnie taki “czas przeżyć ostatnio” więc mało mnie.

MIło, żeś wpadł i wpisał się na listę – jako stały komentator, :-))) Zawsze mnie cieszy Twoja wizyta.

Pozdrawiam tymczasem i wracam do “swojego przeżywania..” , które można okreslić “czekając na cud”.

Pozdrawiam!

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


Siła umysłu.. . By: poldek34 (7 komentarzy) 14 sierpień, 2009 - 23:30