No właśnie

No właśnie

teraz oprócz sprawdzania “włoskości” twojego pesto:), czym z uroczą namiętnością jeden komentator się zajmował, trza będzie sprawdzić czy ono aby nie jest zbyt kaloryczne, nie mówiąc już o takich np. szaszłykach Inki, co już po zdjęciach widać, że to przebadane pod względem kaloryczności i tłustości być powinno.

A Igła, jak widać, mi życzy wszystkiego co najlepsze:), znaczy największe.


Gretchen w Publicznej Służbie: Papier By: Gretchen (18 komentarzy) 24 czerwiec, 2009 - 20:22