Greczeneczen

Greczeneczen

Czołem Greczenowska.

Znowu emocjonalnie i znowu mądrze. O ile to wszystko robi sie prawdziwsze, gdy stoi za tym historia konkretnego człowieka. Albo setek konkretnych ludzi – bo mam wrażenie, że czego by nie wymyśleć, to dotknęłaś kogoś emocjonalnie, kto to przeżył. Albo przeżył coś, czego nawet nie potrafimy sobie wyobrazić.
Musisz mieć moc. Dobrze, ze masz, bo teraz dzielisz się z Michałem. Ważne, by mieć się czym dzielić. Choćby właśnie tym lubieniem i szanowaniem samego siebie. Na początek.

Pozdrawiam ciepło.


List do Michała [dziesiąty] By: Gretchen (12 komentarzy) 21 kwiecień, 2009 - 00:25