Osz kurde, to autentyk jest?

Osz kurde, to autentyk jest?

Bo piękna ta historia strasznie.
Ale tak to czasem jest, że spotyka nas, ot tak, coś tak niby zwyczajnego a pięknego i urokliwego, pan z krówkami, nagle uśmiech , bo kogoś ciekawego widzimy czy coś przeżywamy.

Cóż, życie jest pełne zaskakującyh niespodzianek:), jak od dawna twierdzę.
Oczywiście przy okazji pleonazm czy inną tautologię popełniając.

A anioły?

Jeśli istnieją, to na pewno w Biszczadach.

Michał, trza zdrowieć, bo Bieszczady się do życia budzą, a wyczytałem na stronce, że łazić lubisz po nich.

Pozdrowienia dla anioła od krówek i aniołów z Bieszczad.
Weźcie tam u szefa się pomódlcie.
No bo przecież ateista, nawet i chrześcijański, modlić się nie umie.


List do Michała [siódmy] By: Gretchen (10 komentarzy) 16 kwiecień, 2009 - 21:51