Aaaa, to wychodzi że nie tyle czuwam,

Aaaa, to wychodzi że nie tyle czuwam,

co nie zrozumiałem:)

Ja myślałem, że chodzi ci trochę o co innego, że my jako ludzie nie jesteśmy w stanie Boga obrazić. Ni urazić.
On jeśli jest jest ponad to.
I dlatego śmieszy mnie zawsze rwetes o uczuciach religijnych, o czyms tam jeszcze, bo moim zdaniem niejednokrotnie pokazuje on raczej pychę czy nadmierny fanatyzm wyznawców.
Ale to inna działka.
Swoją drogą, zamierzam trochę zamieszać i wrzucić jutro czy pojutrze kilka tekstów z deMello.
Tak na święta, ku przemyśleniu.
Oczywiście wybiorę stronniczo te, które w jakiś sposób dźgają i naruszają fasadową religijność.
A może nie?
Kto to wie.
W kazdym razie wybiorę te co lubię.

Co do oddechu, jest piękna historia w “śpiewie ptaka”, może zacytuję, acz długa, więc nie wiem, czy będzie chciało mi się przepisywać, chyba że w necie znajdę.

Pozdrawiam.


Wielki Piątek By: RafalB (3 komentarzy) 10 kwiecień, 2009 - 22:50