Panie Dymitrze. Od wielu

Panie Dymitrze. Od wielu

Panie Dymitrze.
Od wielu miesięcy czytam Pana wpisy,a teraz mam okazję również skomentować. Powiem krótko : Dziekuję Panu.
Mimo moich pięćdziesięciu lat świadomość tych wydarzeń była dla mnie bardzo iluzoryczna, dopiero Pana systematyczne opisy pozwalają mi dowiedzieć się jak tam było naprawdę.
Mógłbym oczywiście sięgnąć po literaturę ściśle historyczną, pamietnikarską lub autobigraficzną, ale powiem szczerze: boję się tego co mógłbym tam zobaczyć. Wolę te krótkie pańskie notki, które i tak są wystarczająco apokaliptyczne.
Byłem kilka razy na Ukrainie widziałem tych ludzi, czy raczej ich potomków. Rozmawiałem z nimi, chociaż nie na ten temat.
Cały czas cholernie dręczy mnie pytanie -DLACZEGO ROBILI TO W TEN SPOSÓB.
Mogę zrozumieć ich punkt widzenia. Setki lat rzeczywistych czy domniemanych upodleń, szykan, prześladowań religijnych, brak własnego państwa itd.
W skrajnym przypadku mogę nie wiem czy mogę, ale niech będzie zrozumieć eksterminację = zabicie rzeczywistych czy domniemanych ciemiężycieli wraz z rodzinami.
Za nic w świecie nie zrozumiem jak zwykły wieśniak może zmienić się w bestię. A przeciez to było zjawisko masowe !!!!
Czy ktoś moze mi wytłumaczyć dlaczego tak się stało?
Widzę tylko jedno podobne zdarzenie w naszych nowszych dziejach -Rzeź Galicyjska.
Czy z tego może wynikać, że jest to typowe dla najciemniejszych nieokrzesanych mas, które podpuszczone zmieniają się w hordy bestii?
Nie mogę sobie z tym poradzić.
Leszek


Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - marzec 1944 By: KriSzu (5 komentarzy) 1 kwiecień, 2009 - 20:18