Panie Stary,

Panie Stary,

dobrze Pana widzieć po przerwie!

Co do tego ciągnionego, to apelować sobie tam mogą a rynek zrobi swoje. Jak przychodzi wielki pożar na dżunglę, to się nie pyta o pozwolenie żadnego wicepremiera.

Mamy do czynienia z jednej strony ze skutkami idiotycznej gry spekulacyjnej na wielką skalę, trwającej od wielu lat i na szczęście skompromitowanej (oby więcej takich filmików jak u Pana Lorenzo), a z drugiej z żywiołami społecznymi, z którymi nie ma żartów.

Rządzący zdaje się czują dym pod stołkami i wcale się nie dziwię, bo domino dopiero się zaczyna.

Być może zbyt dobrze jeszcze pamiętamy nasze polskie trudne czasy i widmo gospodarczej katastrofy nie robi na nas aż tak dużego wrażenia, jednakowoż rządzącym nie ma czego zazdrościć, kimkolwiek by byli w takich czasach.

Jak jest grypa, to na drodze do zdrowia nie da się uniknąć wysokiej gorączki, poważnego osłabienia i ogólnego kryzysu całego ustroju. Trzeba to po prostu przeżyć i łykać działające lekarstwa.

Bądźmy dobrej myśli i nie dajmy się.

Dżungla czasem potrzebuje pożaru, żeby się odrodzić i pozbyć pasożytów.

Pozdrawiam.


Lekarstwo By: Sylnorma (10 komentarzy) 7 luty, 2009 - 11:52