A ja się trochę wynudziłem...

A ja się trochę wynudziłem...

...na Woodym Allenie, bo oglądałem jego “Miłość i śmierć” z 1975 roku. Choć jestem dość bezkrytyczny dla WA, to nużył mnie częstymi chwilami. Raz jak Monty Python, raz jak Leslie Nilssen a trochę jak Mel Brooks. Ale dotrwałem do końca, bez zmieniania płyty…


W kinie dupa, a ja muszę se coś obejrzeć! By: maddog (10 komentarzy) 2 luty, 2009 - 18:58